Wielkanocne orędzie papieża. Franciszek: Wielkanoc prowadzi nas do skierowania spojrzenia na Bliski Wschód
– Chrystus żyje i trwa z nami. Ukazuje On światło swojego oblicza zmartwychwstałego i nie opuszcza tych, którzy przeżywają trudne doświadczenia, cierpienie i żałobę Niech On, żyjący, będzie nadzieją dla umiłowanego narodu syryjskiego, ofiary przeciągającego się konfliktu, grożącego nam, że będziemy coraz bardziej zrezygnowani, a nawet obojętni – mówił Franciszek do wiernych oczekujących jak co roku na jego słowo/
– Nadeszła natomiast chwila, by ponowić starania o rozwiązanie polityczne, które odpowiadałoby słusznym dążeniom do wolności, pokoju i sprawiedliwości, które zmierzyłoby się z kryzysem humanitarnym i sprzyjało bezpiecznemu powrotowi osób wysiedlonych, a także tych, które schroniły się w krajach sąsiadujących, zwłaszcza w Libanie i w Jordanii – zaznaczył papież. Franciszek zaapelował o pokój i ustanie wzajemnej nienawiści na całym Bliskim Wschodnie, także w Izraelu oraz Palestynie: – Wielkanoc prowadzi nas do skierowania spojrzenia na Bliski Wschód, rozdarty nieustannymi podziałami i napięciami. Niech chrześcijanie w tym regionie nie przestają być z cierpliwą wytrwałością świadkami zmartwychwstałego Pana i zwycięstwa życia nad śmiercią.
Ojciec Święty nawiązał także do konfliktu na Ukrainie: – Niech Pan zachęca do inicjatyw humanitarnych i mających na celu osiągnięcie trwałego pokoju – dodał. Papież nie zapomniał o Afryce, a także Ameryce Południowej: – Niech radość Zmartwychwstania napełni serca osób na kontynencie amerykańskim, cierpiących z powodu następstw trudnej sytuacji politycznej i gospodarczej. Myślę szczególnie o narodzie wenezuelskim: o wielu ludziach pozbawionych, z powodu kryzysu, który trwa i się pogłębia, minimalnych warunków niezbędnych do godnego i bezpiecznego życia.
Franciszek z bólem odniósł do niedzielnych zamachów, które dotknęły Sri Lankę: – Przyjąłem ze smutkiem wiadomość o ciężkich zamachach, które właśnie dzisiaj, w dniu Wielkanocy, przyniosły żałobę i ból w niektórych kościołach i innych miejscach zgromadzeń na Sri Lance. Pragnę wyrazić mą serdeczną bliskość ze wspólnotą chrześcijańską, zaatakowaną w chwili, gdy była zgromadzona na modlitwie i ze wszystkimi ofiarami tej tak okrutnej przemocy. Zawierzam Panu wszystkich, którzy tragicznie zginęli i modlę się za rannych i wszystkich tych, którzy cierpią z powodu tego dramatycznego wydarzenia.